Postautor: Krzysztof » 2006-04-01, 13:38
Горілка
Гей, горiлко, бiла-бiла,
Гей, горiлко, бiла-бiла,
Гей, горiлко, бiла-бiла,
Я б тебе лижкою їла!
Я за тебе срiбло, злото,
Я за тебе срiбло, злото,
Я за тебе срiбло, злото,
А ти мене бух в болото!
Я за тебе срiбняки,
Я за тебе срiбняки,
Я за тебе срiбняки,
А ти мене в будяки!
Гей, горілко з буряка,
Гей, горілко з буряка,
Гей, горілко з буряка,
Робиш з мене дурака!
Я за тобов аж до Львова,
Я за тобов аж до Львова,
Я за тобов аж до Львова,
А ти мене бух до рова!
Я за тобов до Варшави,
Я за тобов до Варшави,
Я за тобов до Варшави,
А ти мене бух до трави!
[size=9:2c88ca1795][ [i:2c88ca1795][b:2c88ca1795]Dodano[/b:2c88ca1795]: 2006-04-01, 14:38[/i:2c88ca1795] ][/size:2c88ca1795]
Ой чий то кінь стоїть
Ой, чий то кінь стоїть, що сива гривонька
Сподобалась мені, сподобалась мені
Тая дівчинонька
Не так та дівчина, як її личенько...
“Подай же, дівчино, подай же, гарная,
На коня рученьку!”
Дівчина підійшла, рученьку подала...
“Ой, лучше б я була, ой, лучше б я була,
Кохання не знала!”
Кохання, кохання, з вечора до рання,
Як сонечко зійде, як сонечко зійде,
Кохання відійде.
[size=9:2c88ca1795][ [i:2c88ca1795][b:2c88ca1795]Dodano[/b:2c88ca1795]: 2006-04-01, 14:41[/i:2c88ca1795] ][/size:2c88ca1795]
(беларускі застольны кант 16-17 ст.,
словы незначна апрацаваныя З.Сасноўскім)
1. Гой-гой сядзем ў кола ды вясёла
Выпівайма, размаўляйма
Пра усё забудзем
Хай нам добра будзе
2. Гой-гой чаго бавіш - келіх ставіш
Хочаш піці - папрасіці
Хмель-піва нап'емся
Потым разбярэмся
3. Гой-гой вайна рыхла покуль сціхла
Распачаці святкаваці
Келіх пенна піва
Піва яно жыва
4. Гой-гой ад суседа няхай беда
Выпі ныне - хвора згіне
Ліся піва ныне
Ў шчаслівай гадзіне
[size=9:2c88ca1795][ [i:2c88ca1795][b:2c88ca1795]Dodano[/b:2c88ca1795]: 2006-04-01, 14:43[/i:2c88ca1795] ][/size:2c88ca1795]
Idzie zolnierz borem lasem - troszeczke inna wersja
Idzie zolnierz borem lasem
Przymierajac z glodu czasem
Chleba soli nie zalowac
Trzeba zolnierza ratowac
Chociaz zolnierz obszarpany
Jednak stoi miedzy pany
Suknia na nim nie blachuje
Wiatr dziurami wylatuje
W kotly bebny uderzyli
Na wojenke zatrabili
Uslyszal mlodzian odwazny
Czerstwy zwawy hozy razny
Rzekl ja na wojne polece
tylko konia okulbacze
Starsza siostra wyskoczyla
Konia mu okulbaczyla
Mlodsza siostra bron mu niesie
Krzyczy placze zabije sie
Nie placz nie placz siostro brata
Bo sie wroci za trzy lata
Nie wyszlo rok i poltora
Juz zolnierze jada z pola
Wy zolnierze juz jedziecie
Mego brata nie wiedziecie
Lezy twoj brat w szczerym polu
Trzyma glowe na kamieniu
A koniczek wedle niego
Grzebie nozka zaluje go
Kiedy ja mial swego pana
To ja jadal gole ziarna
Teraz nie mam prostej slomy
Rozdziobia mnie kruki wrony
[size=9:2c88ca1795][ [i:2c88ca1795][b:2c88ca1795]Dodano[/b:2c88ca1795]: 2006-04-01, 14:45[/i:2c88ca1795] ][/size:2c88ca1795]
Narzekania szatanskie - piesc do spiewania w marszu lub przy dlugm posiedzeniu nad gorzalka
1. Prosze posluchac, moi panowie,
Jaka to misia byla w Janowie:
Misyjonarze tam zakazali,
Zeby sie ludzie nie upijali.
2. Duzo rzucilo trunek przeklety
Nie zlubial tego zly duch zawziety:
Tak jak po kwasnym jablku sie skrzywil,
Lucyper w piekie az sie zadziwil.
3. Ryczy jak wsciekly na cale piekio,
Ze mu pijak6w duzo ucieklo.
W piekie i w karczmie nikt nie przybywa -
Lucyper diablow do siebie wzywa.
4. Jak nie zatrabi w beczke po smole -
z roznych stron swiata juz stoja w kole.
Ksiaze ciemnosci wszystkich rachuje,
Jednego diabla jeszcze brakuje.
5. Jak w beczke nadmie - obrecze pekly,
Az sie zle duchy same prze1ekly...
Az z trybunalu z Warszawy leci,
Co wciaz nastawial do sprawy sieci
6. I do teatru w wieczor zachodzil -
Czartowska sztuka tam wszystkich zwodzil.
Ten najmadrzejszy za wszystkich gadal -
Lucyper pytal, on odpowiadal.
7. Jak piorun trzasnal, lancuch zabrzeczal,
Wil sie Lucyper, jak wsciekly jeczal,
Wszystkim zlym duchom w piekle zlorzeczyl,
Siarczysty ogien z swej paszczy niecil.
8. Pieklo sie trzeslo, wulkan wybuchal,
Na jego rozkaz, kazdy zly sluchal:
- ,,Daremnie tylko diablami sie zwiecie,
Nic po diabelsku nie pracujecie.
9. Bywalo dawniej: szlo dusz tysiace,
Pieklo jak ogien bylo gorace -
A teraz pieklo coraz ostyga,
Niedlugo w piekle zostanie figa.
10. Precz z moich oczu! Wyscie galgany!
Darmo sie tylko zwiecie szatany...
Dlaczego z wodki nikt nie umiera?
Ani sie wiesza skapiec lub sknera?
11. Wstyd, hanba dla was, wy potepiency,
Pieklo nam zginie za dwa miesiecy!
Co wy robicie, szatani wszyscy,
Ze w piekie nie ma zadnej korzysci?"
12. Jak Belzebubo trzasnal lancuchem:
,,Ja jestem sluga, twym wiernym duchem.
Ksiaze ciemnosci, daj mowic dalej:
Jakze bedziemy dusze lapali?
13. Bywalo: diablom to dobrze bylo...
Przez tania wodke moc sie wabilo.
Na kazdej wiosce byly karczmiska -
Wtenczas do piekla to szli ludziska!
14. Dzis monopole ponastawiali,
Precz do kosciola narod sie wali,
A po kosiolach misyja swieta,
Misyjonarze rwa diablow peta.
15. Sprobuj byc diablem w czasy terajsze -
Jest chlop madrzejszy niz diably nasze!
Kazdy na sobie ma krzyze swiete -
Coz beda robic diably przeklete?
16. Bywalo: latwo bylo o dusze,
Teraz to ja, diabel, glowy nasusze,
Poki ja wezmie we swoje sidlo,
Rok za nia chodzi, az mu ci obrzydlo.
17. Bywalo: upil sie, zbladzil w drodze,
To wtenczas smialo za nim se chodze,
Zawiode jego na wielkie blota -
Wtenczas i diabla brala ochota.
18. W gardle gorzalka sie zapalila,
Biedna duszyczka juz nasza byla;
Tylko po drodze diabel sie glasnie -
Tego zadalem, pijaku, wlasnie.
19. Az milo wspomniec, jak to bywalo.
Na wsi zydostwo jak szynkowalo,
Jak sprzedawali wodke na kwarty -
To sie zwijali diabli jak charty.
20. Zyd pijakowi gorzalkq leje -
Diabel sie patrzy, tylko sie smieje;
Od razu kwarte wypil chlopisko -
Z radosci w gore skoczyl diablisko.
21. A potem lezy pijak pod lawa,
A mlodziez kreci w lewo i prawo;
Gra katarynka razem z bebenkiem,
Dziewki spiewaja swym glosem cienkim.
39. - ,,Ty nieskonczony, bezecny brudzie,
Czy tylko na wsi masz kusic ludzie?
Czemu? Po miastach masz ludzi wiecej -
Tam nie na setki, a na tysiecy.
40.Tam wiec narodu mozesz zgromadzic
I nagla smiercia mozesz zagladzic.
Byles w teatrze i w trybunale -
Zwodzic narodu nie umiesz wca1e."
41.- ,,Niech wasza ciemnosc mnie sluchac raczy:
Po duzych miastach wcale inaczej...
Tam trudno dusze zlapac do siebie,
Bo sie w gazetach wraz narod grzebie.
50. Ciemnosci ksiaze, nas tu nie karaj,
O dobra rade nam sie postaraj,
Bo trudne czasy dla nas, dla ciebie,
Ze ludzie ciagle mysla o niebie.
59. Zawsze do liczby bedziem ich mieli,
Jak tylko bede w karczmie siedzieli;
Bo tu jest nasza wlasna kaplica,
Co ja nie lubi Bogarodzica."
60. - ,,Niech wasza ciemnosc mnie tu poslucha:
Co sie nalezy do zlego ducha?
Kto oszukuje, jak wazy, mierzy,
Czy do nas diablow takze nalezy?
61.Jak w cudzej lace woly napasie,
Chyba diablowi do tego zasie?"
-,,Glupi baranie, uczyc cie trzeba:
Jest zagrodzona droga do nieba
62.Tym, co rabuja spichrze i domy.
Na cudze dobro jak jest bakomy,
Czy to do lasu - jak kradnie drzewo
Na strasznym sadzie pojdzie na lewo.
65. Kto duzo piwa i wodki pije,
Kto ma swa zone, a z druga zyje,
Ma swego meza, drugiego lubi,
Falszywie swiadczy - dusze zagubi."
66. - ,,Dziekujem tobie, ksiaze ciemnosci,
Do nas naleza wszystkie podlosci,
A my sie bedziem dobrze starali,
Pijaki nagle zeb’ umierali."
76. Wiec treraz idzcie na wszystkie strony,
Gromadzcie mi tu dusz na miliony,
Judaszowymi klujcie iglami,
Zeby sie narod zlaczyl z diablami.
[size=9:2c88ca1795][ [i:2c88ca1795][b:2c88ca1795]Dodano[/b:2c88ca1795]: 2006-04-01, 14:46[/i:2c88ca1795] ][/size:2c88ca1795]
i jeszcze kozacka
1. Как на черный берег выгнали татары,
Супротив казаков сорок тысяч лошадей,
И покрылось поле, и покрылся берег,
Сотнями порубанных, пострелянных людей.
Припев:
Любо, братцы, любо, любо, братцы, жить,
С наши атаманом не приходится тужить.
2. А первая пуля а первая пуля,
А первая пуля пуля ранила меня,
А вторая пуля, а вторая пуля,
А вторая пуля - моего коня.
Припев:
3. А жена разлюбит, выйдет за другого,
Выйдет за другого, и забудет про меня,
Жалко только матушку, матушку-старушку,
Матушку-старушку, да буланого коня.
Припев:
4. Вот умру в степи я, над моей могилой,
Разнесет лишь ветер, только сорную траву,
Где сложил под саблями, под саблями татарскими,
Буйну, да кудряву, да красиву голову.
[size=9:2c88ca1795][ [i:2c88ca1795][b:2c88ca1795]Dodano[/b:2c88ca1795]: 2006-04-01, 14:57[/i:2c88ca1795] ][/size:2c88ca1795]
"A kiedy zima…"
A kiedy zima, wiatr i ziab,
W gospodzie pragne znalezc kat;
Tam sobie moglbym darmo zyc,
Tam, gdzie z pewnoscia musza byc
Baranki i swinki, stadko kur,
Szyneczki, wedlinki, kielbas sznur;
Gdzie w beczkach slychac wina szmer
I we woreczkach wisi ser.
Gosposia sprosna i jej maz
Uslugiwali by mi wciaz;
Ona najmniejsze z moich chcen
Spelnialaby i w noc, i w dzien;
A on nie zazdroszczac wcale nam,
Zostawialby nas wciaz sam na sam;
I czegozby jeszcze braklo tam?
Gdy mialbym wikt i cieply piec,
Po diabla sie po zamkach wlec!
"Bacche, bene venies"
Bacche, bene venies gratus et optatus,
per quem noster animus fit letificatus,
Ref: Istud vinum, bonum vinum vinum generosum,
reddit virum curialem, probum, animosum.
Bacchus forte superans pectora virorum
in amore concitat animos eorum.
Bacchus sepe visitans mulierum genus
facit eas subditas tibi, o tu Venus.
Bacchus venas penetrans calido liquore
facit eas igneas Veneris ardore.
Bacchus lenis leniens curas et dolores
confert iocum, gaudia, risus et amores.
Bacchus mentem femine solet hic lenire
cogit eam citius viro consentire.
Bacchus illam facile solet expugnare,
a qua prorsus coitum nequit impetrare.
Bacchus numen faciens hominem iocundum,
reddit eum pariter doctum et facundum.
Bacche, deus inclite, omnes hic astantes
leti sumus munera tua prelibantes.
Omnes tibi canimus maxima preconia,
te laudantes merito tempora per omnia.
Mow sobie - jestem juz ostatni.
Przechowuj kazdy swiata smak.
Tylko postaraj sie wysledzic
Kul przeznaczonych Tobie lot.
Tys kot, a kto to moze wiedziec
Co wie i o czym mysli kot?