Postautor: Don Carlos » 2006-05-23, 09:28
"Ukradlem" z innych stron Nauczy sie obowaizkowo, zwlaszcza Kaline- Maline:
O MOJ ROZMARYNIE
O moj rozmarynie, rozwijaj sie
O moj rozmarynie rozwijaj sie
Pojde do dziewczyny, pojde do jedynej
Zapytam sie.
A jak mi odpowie: "Nie kocham cie",
A jak mi odpowie: "Nie kocham cie",
Ulani werbuja, strzelcy maszeruja
Zaciagne cie.
Dadza mi buciki z ostrogami
Dadza mi buciki z ostrogami
I siwy kabacik, i siwy kabacik
Z wylogami.
Dadza mi konika cisawego
Dadza mi konika cisawego
I ostra szabelke, i ostra szbaleke
Do boku mego.
Dadza mi uniform popielaty
Dadza mi uniform popielaty
Azebym nie tesknil, azebym nie tesknil
Do swej chaty.
Dadza mi manierke z gorzalczyna
Dadza mi manierke z gorzalczyna
Azebym nie tesknil, azebym nie tesknil
Za dziewczyna.
A kiedy juz wyjde na wiarusa
A kiedy juz wyjde na wiarusa
Pojde do dziewczyny, pojde do jedynej
Po calusa.
A gdy mi odpowie: "Nie wydam sie"
A gdy mi odpowie: "Nie wydam sie"
Hej, tam kule swiszcza i bagnety blyszcza,
Poswiece sie.
Pojdziemy z okopow na bagnety,
Pojdziemy z okopow na bagnety,
Bagnet mnie ukluje, smierc mnie pocaluje,
Ale nie ty.
A gdy mnie przyniosa z rana w boku,
A gdy mnie przyniosa z rana w boku,
Wtedy pozalujesz , wtedy pozalujesz
Z lezka w oku.
Za te nasza ziemie skapana we krwi,
Za te nasza ziemie skapana we krwi,
Za nasza niewole, za nasze kajdany,
Za wylane lzy.
ROZA CZERWONA
To nic, ze dlugi jest marsz,
Slonce osuszy twarz,
Idzisz i idziesz, naboje ostatnie trzy,
I nie chybisz juz,
To wiesz.
Roza czerwono, bialo kwitnie bez,
Nikt z nas nie peka, chociaz krucho jest.
Wzgorza przejdziemy woda popijemy,
Woda po walce ma jak wino smak.
Kto by sie martwil, ze na drodze kurz
I deszcz i snieg to znamy juz.
Wzgorza przejdziemy woda popijemy,
kuchnie polowe diabli wiedza gdzie.
Roza czerwono, bialo kwitnie bez,
Dojdziesz bracie, choc krucho jest.
Stary karabin twoj brat,
Jeszcze zadziwi swiat.
Beda znow piekne dziewczyny za wojskiem szly,
A ze w oczy deszcz,
To nic!
Roza czerwono, bialo kwitnie bez...
BIALE ROZE
Rozkwitaly paki bialych roz
Wroc, Jasienku, z tej wojenki, wroc
Wroc, ucaluj jak za dawnych lat
Dam ci za to rozy najpiekniejszy kwiat
Kladlam ci ja idacemu w boj
Biale roze za karabin twoj
Nimes odszedl, Jasiulenku, stad
Nimes prog przestapil, kwiat mej rozy zwiadl
Ponad stepem nieprzejrzysta mgla
Wiatr w burzanach cichutenko lka
Przyszla zima, opadl rozy kwiat
Poszedl w swiat Jasienko, zginal po nim slad
Juz przekwitly paki bialych roz
Przeszlo lato, jesien, zima juz
Coz ci teraz dam Jasienku, hej
Gdy z wojenki wrocisz do dziewczyny swej
Jasienkowi nic nie trzeba juz
Bo mu kwitna paki bialych roz
Tam, pod Lwowem, gdzie w ataku padl
Wyrosl na mogile bialej rozy kwiat
Nie rozpaczaj, lube dziewcze, nie
W polskiej ziemi nie bedzie mu zle
Policzony bedzie trud i znoj
Za Ojczyzne polegl ukochany twoj
PRZYBYLI ULANI POD OKIENKO
Przybyli ulani pod okienko,
Stukaja, pukaja: "Wpusc, panienko".
- O Jezu, a coz to za wojacy?
- Otwieraj, nie boj sie, my Czwartacy.
Przyszlismy napoic nasze konie,
Za nami piechoty pelne blonie.
- O Jezu, a dokad Bog prowadzi?
- Warszawe odwiedzic bysmy radzi.
Gdy zwiedzim Warszawe, juz nam pilno,
Zobaczyc to nasze stare Wilno.
A z Wilna juz droga jest gotowa,
Powiedzie prosciutko az do Lwowa.
Ze Lwowa juz droga jest gotowa,
do serca do Rusi, do Kijowa.
Z Kijowa zas droga nam gotowa,
do serca polskosci do Krakowa.
Z Krakowa pojedziem do Berlina,
powiescic Wilhelma, sk...
Na nasza niewole jedna rada,
Wypedzic Prusaka, wygnac Szwaba.
I wspomna znow Grunwald te szubrawce,
Wybijem im Polske raz na zawsze.
A wtedy powrocim pelni slawy
Nad Wisle, bez Niemcow, do Warszawy.
Gaszczami, lasami, sciezka polna,
Idziemy wywalczyc Polske Wolna.
Panienka otwierac podskoczyla,
Ulanow do srodka zaprosila.
SZWOLEZEROWIE
Wiec pijmy wino, szwolezerowie
Niech troski zgina w rozbitym szkle!
Gdy nas nie stanie, nikt sie nie dowie
Czy dobrze bylo nam czy zle!
Szare mundury, zlote obszycia,
Ach, jak to wszystko przepieknie lsni.
Lecz co jest na dnie w sercu ukryte.
Tego nie bedzie wiedzial nikt
Wiec pijmy wino, szwolezerowie...
A gdy cie rzuci luba dziewczyna
To ty sie bracie z tego smiej,
W milej kompanii napij sie wina
I bolszewika w morde lej!
Wiec pijmy wino, szwolezerowie...
Bo przyjda czasy, ze te ku...
Beda przed nami na bacznosc stac!
Reka nie zadrzy jak lisc osiki,
Gdy bedziem w ruskie mordy lac!
Wiec pijmy wino, szwolezerowie...
Szwolezer teskni, lecz zawsze skrycie,
Za ukochana, za krajem swym.
Dla swej Ojczyzny oddalby zycie,
Dla ukochanej pragnie zyc!
Wiec pijmy wino, szwolezerowie...
A gdy bedziemy oficerami
Bedziemy wodke wiadrami pic.
Calowac panny, kochac mezatki
I po ulansku ostro zyc!
Wiec pijmy wino, szwolezerowie...
Gdy wodz da rozkaz idziemy w pole
Rzeczpospolitej oddamy krew.
I w szwolezerskim rycerskim kole
Nucimy sobie taki spiew:
Wiec pijmy wino, szwolezerowie
Na czesc minionych, bojowych lat!
Niech zyja nasi dzielni wodzowie,
Niech zyje pulk nasz - armii kwiat!
KALINA, MALINA
Kalina, malina w lesie rozkwitala
Nie jedna dziewczyna strzelca pokochala
Strzelca pokochala, strzelca polubila
I mile lisciki do niego kreslila
Lisciki kreslila i pisala wiersze
By swemu milemu rozweselic serce
A w niedziele rano kiedy slonce wschodzi
To ten mlody strzelec po "Zwierzyncu" chodzi
Po "Zwierzyncu" chodzi, ciezkie buty nosi
Pana Inspektora o przepustke prosi
Panie Inspektorze - pusc mnie pan do domu!
Bo moja dziewczyna urodzila syna.
Puszcze ja Cie puszcze ale nie samego
Kaze Ci osiodlac konika karego
Konika karego i te zlote lejce
Pojedz do dziewczyny, rozwesel jej serce
Jedzie strzelec jedzie o droge nie pyta
A mloda tesciowa u progu go wita
Strzelcu, strzelcu twoja to przyczyna
Przez Ciebie zhanbiona zostala dziewczyna
Tesciowo, tesciowo nie otwieraj geby
Bo ci z oficerka powybijam zeby
Nie ja ja zhanbilem, zhanbila sie sama
I ta kopka siana po ktorej chasala
Chasala, pijala i grywala w karty
Myslala dziewczyna, ze ze strzelcem zarty
To nie byly zarty ani zadne kpiny
Bo zamiast wesela odbyly sie chrzciny
A matule mysla, ze cory nie grzesza
A cory sie rypia az sie wiory sypia
Ta dzisiejsza mlodziez lata samolotem
Najpierw robi dzieci, a wesele potem
Kalina, malina w lesie rozkwitala
I na tym piosneczka skonczona zostala.
Pozdrawiam
Don Carlos
Zly, Lozkowy Porucznik Regimentu KJM