Były takie czasy, że Szwed nieproszony przyszedł i wiele szkód wyrządził. Był to lud tak łasy na wszelkie dobra, że aż dotarł na południe Rzeczpospolitej, gdzie stał zamek w Wiśniczu, a w nim oprócz książęcej rodziny, żyli sobie w spokoju i dostatku dworzanie i żołnierze w służbie Panów Lubomirskich. Kiedy Szwed nadszedł, zabrakło wtedy najwaleczniejszych pod słońcem książęcych hajduków, którzy boją się jedynie gniewu pana Dziesiętnika. Zamek w Wiśniczu przeszedł w ręce szwedzkie, a wraz z nim wszystkie zgromadzone dobra. Gdy tylko wieść dotarła na Spisz, gdzie brać hajducka czyniła zapasy do piwnic zamkowych, postanowiono ruszyć w sukurs okupowanym. Długa była droga przed nimi i wiele trudu, potu i krwi odcisnęło swe piętno na czerwonych deliach tej najwspanialszej formacji. Bili oni Szweda w Wiśniczu, Bochni, Niepołomicach, Bieżanowie, Wieliczce. Być może i także we wsi Kamionna, gdzie stoi do dziś dnia kolumna upamiętniająca potyczkę. To tu właśnie mieszkańcy Kamionnej wraz z przedstawicielami Pospolitego Ruszenia Szlachty Ziemi Krakowskiej zapraszają do wzięcia udziału w imprezie upamiętniającej tamte wydarzenia. Wieść gminna głosi, że dobra zamkowe z Wiśnicza na stu pięćdziesięciu wozach wywieziono. Część z tych wozów z dziełami sztuki na północ pojechała, część z prochami i działami Szwedzi do obrony Krakowa zaciągnęli, a część z zawartością piwnic zaginęła w okolicach Kamionnej. Dlaczego właśnie tak się stało, któż to wie, może eskorta próbować zaczęła specyjały na wozach, a głowy od jedzenia śledzi mają słabe to i kierunki zmylili.
Impreza w Kamionnej to wydarzenie plenerowe i punktem kulminacyjnym jest inscenizacja potyczki oddziałów polskich wspieranych przez okolicznych chłopów z wojskiem szwedzkim. Przedstawienie planowane jest na 16 w niedzielę 22 maja (to nie jest najdziwniejsze co może tam Was spotkać) W sobotę nie ma na razie żadnego szczegółowego planu. Na razie wiadomo, że w sobotę wieczorem będzie biesiada.
Gospodarze udostępniają miejsce na obozowisko, oraz szkołę na nocleg. Można będzie skorzystać z dobrodziejstw porcelany oraz pryszniców. Kamionna posiada pewną sumę, którą chciałaby pomóc w przybyciu chętnych rekonstruktorów. Wstępnie padła propozycja żołdu dla uczestników inscenizacji minimum 50 zł na głowę. Dokładne ustalenia powstaną jak będziemy wiedzieć jakie jest zainteresowanie. Czekam na propozycje i zapraszam do udziału.
Jak ktoś ma za daleko ale chciałby poszukać zaginionego złocistego taboru w Beskidzie Wyspowym, to proszę pisać do mnie pm i przedstawiać ile wynosiłby koszt podróży do nas.